Naomi Osaka wygrywa Australian Open 2019 !!!

26.01.2019

 

Naomi Osaka wygrywa Australian Open 2019, jednocześnie zostaje liderką rankingu WTA

Naomi Osaka (Ezone 98 Blue, Poly Tour Strike ) wygrała Swój drugi turniej wielkoszlemowy w karierze, pokonując Petrę Kvitovą 7:6 5:7 6:4. Był to mecz pełen emocji, Petra Kvitova w drugim secie obroniła trzy piłki meczowe.

Wygrana to efekt świetnej postawy podczas Australian Open. 21-letnia Japonka w finale pokonała 7:6(2), 5:7, 6:4 Petrę Kvitovą i sięgnęła po prestiżowe trofeum.

 

 

#TeamYonex

Tenisowy Mount Everest w trzech krokach – droga na szczyt Naomi Osaki

 

Jeszcze rok temu była poza pierwszą „pięćdziesiątką” światowego rankingu, a w tenisowym CV nie miała niczego poza przegranym finałem rodzimego turnieju w Tokio. Do wiosny ubiegłego roku mówiło się o niej niewiele.  

Ale kiedy w cuglach wygrała imprezę w Indian Wells, szybko pojawiła się na ustach całego tenisowego świata. W przeciągu kilku miesięcy z przeciętnej zawodniczki przeobraziła się w czołową zawodniczkę cyklu, a wielu zobaczyło w niej drugą Serenę Williams. W sobotę wdrapała się na sportowy Mount Everest. W wieku 21 lat wygrała drugi z rzędu wielkoszlemowy turniej, a od poniedziałku będzie przewodzić klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. Poznajcie historię Naomi Osaki. Pierwszej Azjatki w historii w roli liderki rankingu i drugiej, która zwyciężyła w wielkoszlemowym Australian Open…

Trudne początki

Osaka urodziła się w Japonii i tam też spędziła wczesne dzieciństwo – dzieciństwo, którego nie wspomina dobrze. Ciemnoskórej Japonce ciężko było odnaleźć akceptację w mocno konserwatywnym kraju, przez co w wieku 3 lat wyemigrowała z siostrą i rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Tenisistka niełatwo miała także w domu… Sytuację rodzinną mocno komplikował konflikt matki z jej własnymi rodzicami, którzy nie godzili się na związek córki z Haitańczykiem. Do pojednania doszło dopiero po dekadzie, a Naomi poznała japońskich przodków, mając już przeszło 11 lat. 

Rakietę, a właściwie rakietkę, po raz pierwszy wzięła do ręki tuż po przyjeździe do USA. Wielką karierę wymarzył dla niej ojciec, który zafascynowany sukcesami sióstr Williams, zapragnął tego samego dla swoich dwóch córek. Z początku trenował je samodzielnie, a po kilku latach wysłał do akademii tenisowej na Florydzie. Tam znalazły zdecydowanie lepsze warunki do rozwoju. Naomi zawodową karierę rozpoczęła już w wieku 15 lat i szybko znalazła dobrego mentora. Pod skrzydłami Harolda Solomona, byłego trenera m.in. Moniki Seles, zadebiutowała w kwalifikacjach do turnieju WTA, a w 2014r. po raz pierwszy zagrała w głównej drabince. W Stanford sprawiła niemałą niespodziankę, eliminując w pierwszej rundzie solidną australijską markę Samanthę Stosur. Kilka dni później, w tym samym turnieju 61. wiktorię świętowała Serena Williams, tenisowy wzór Osaki od początku przygody ze sportem. Wtedy nastoletnia Japonka chyba jeszcze nie myślała, że za niespełna cztery lata pokona swoją największą idolkę w finale wielkoszlemowych zmagań na Flushing Meadows…

Wschodząca gwiazda

Mimo niepowodzeń na początku 2015 r. w rozgrywkach WTA, Osaka dzielnie radziła sobie na niższych szczeblach, a dzięki kilku wygranym w turniejach ITF, załapała się do kwalifikacji wielkoszlemowych w Wimbledonie i US Open. Do głównych drabinek finalnie nie weszła, ale dzięki dobremu rankingowi wystąpiła w specjalnym turnieju dla tenisowych nadziei, organizowanego przy okazji rozgrywek Turnieju Mistrzyń. W Singapurze nie dała szans rywalkom w fazie grupowej, a w finale zmiotła z kortu zdecydowanie bardziej doświadczoną wtedy Francuzkę Caroline Garcię. Sezon skończyła życiowym wynikiem w rozgrywkach WTA, docierając do finału zawodów 125K w tajlandzkim HuaHin. 

W kolejnym roku kariera Osaki mocno nabrała tempa. Dzięki dobremu występowi w Australii szybko awansowała do czołowej „setki” rankingu. Dotarła także do finału turnieju w Tokio, eliminując po drodze m.in. Dominikę Cibulkovą i Elinę Switolinę. W finale po wyrównanym boju musiała jednak uznać wyższość Caroline Wozniacki, ale sezon skończyła w czołowej „pięćdziesiątce” świata.

Kolejnego sezonu nie rozpoczęła jednak z takim przytupem, z jakim kończyła poprzedni. Mimo kilku wartościowych zwycięstw, m.in. nad ówczesną liderką rankingu Karoliną Pliszkovą, czy światową „piątką” Venus Williams, Osaka nie osiągnęła znaczących wyników i spadła o kilkanaście pozycji w rankingu, kończąc sezon pod czołową „siedemdziesiątką”. 

Z tenisowego przedsionka na wielkoszlemowe salony

Tuż przed startem następnego sezonu Osaka rozpoczęła współpracę z Saschą Bajinem, byłym sparingpartnerem Sereny Williams. Treningi pod okiem Niemca z serbskimi korzeniami przyniosły ogromną metamorfozę w grze Japonki, a efekty ich współpracy przyszły bardzo szybko W marcowej imprezie w Indian Wells Osaka odprawiła z kwitkiem Radwańską, Pliszkovą, Halep i Szarapową, a w finale nie dała szans innej tenisowej nadziei – Darii Kasatkinie. Zmagania w Kalifornii otworzyły Japonce drogę do ścisłej światowej czołówki, gdyż rozgrywki w Indian Wells należą do najbardziej prestiżowych rozgrywek tenisowych na świecie. Przez wielu nazywane są także piątą lewą Wielkiego Szlema. Jak się później okazało, Osaka dobrała się i do prawdziwej lewy Wielkiego Szlema…

We wrześniu wprawiła w osłupienie cały tenisowy świat, wygrywając wielkoszlemowy US Open. Na korcie Artura Asha pokonała w finale swoją największą motywację, Serenę Williams, zgłaszając tym samym gotowość do zmiany warty w roli dominatorki światowego tenisa.

Zgłoszone we wrześniu aspiracje, Osaka potwierdziła w styczniu. Dzięki wygranej w Melburne, Japonka stała się pierwszą od ponad 9 lat zawodniczką (oprócz Sereny Williams), która wygrałaby przynajmniej dwa turnieje wielkoszlemowe z rzędu. Wcześniej sztuki tej dokonała Belgijka Kim Clijsters w 2010 i 2011 roku (podobnie jak Osaka wygrała US Open i Australian Open). Od poniedziałku będzie także 26. liderką światowego rankingu i co ciekawe, potrzebowała do tego jedynie trzech zwycięstw w turniejach rangi WTA. Do tej pory rekord ten należał do Hiszpanki Garbine Muguruzy, która przewodnictwo w tej klasyfikacji objęła po 5 turniejowych triumfach.

 

 

Tekst: Kacper Kaczmarek

źródło: tenisklub.pl 

http://www.tenisklub.pl/aktualnosci/wta/33727/tenisowy-mount-everest-w-trzech-krokach-%E2%80%93-droga-na-szczyt-naomi-osaki/?fbclid=IwAR34jGOM0PP4BgEaVi8Pwv-hzrWequAo9m81MGlz7kyAwY28KaJqBKa1TK0